Mieroszów 13-07-2014

Do końca planowałem pojechać gdzieś na wyższe górki. W Kamenec jakoś nie uwierzyłem, a na Czerną Horę nie było chętnych. W końcu wylądowałem w Mieroszowie, ale postanowiłem być wcześnie, aby złapać jeszcze wiatr bez zachodniej odchyłki.

W sumie bardzo pozytywny dzień. Pierwszy i ostatni lot po 50 minut i środkowy 18 minut dały się nalatać. Raz w powietrzu poważniejsza klapa i niestety nieudana próba przelotu do Czech. Po wczytaniu traka okazało się, że doleciałem tylko idealnie do samej granicy.

Trzy loty i praktycznie 3 razy warunek wszystkich posadził i tak było za każdym razem. Dziś pierwszy raz odpuściłem wcześniej bo myślałem, że po 14 już termika nie zapracuje. Niestety pomyliłem się i musiałem odjeżdżać gdy wszyscy znowu latali.

Po 17:00 zadzwonił Rysiek i przekazał, że dalej jest niezły warun i można latać, a wiatr znowu przybrał na sile. Zatem dzień można zaliczyć do udanych. Jak się okazało Kamenec nie wypalił i część ferajny wybrała się do Kudowy. Chyba my w Mieroszowie polataliśmy lepiej, ale okaże się wieczorem gdy spłyną wszystkie traki na XC portalu.

powrót