Lijak 2015

Wyjątkowo mało lotny ...

Pierwszy Lijak w 2015 roku nie był zbyt lotny. Na kilka dni pobytu tylko jeden lotny dzień, ale za to super warun. Pozostałe 3 dni nie pozwoliły polatać, ale zmobilizowały do zwiedzania.

Jak zwykle Sistiane i dodatkowo w tym roku klasztor na szczucie góry nieopodal Nowej Goricy. Mimo pięknej pogody, szalejący wiatr o mało przychylnym kierunku, nie dał szans na latanie.

Sobota to jedyny lotny dzień, ale za to daliśmy z siebie 110%. Cztery wjazdy na start i nawet zlotów nie odpuszczaliśmy. Przy okazji można było obserwował zawody paralotniowe i urokliwe roje paralotni. W sumie super latanie, prawie 3 godziny w powietrzu i jedna 20 (km) na mini przelocie.

W Polsce w tym czasie strzelały 3-setki i warun był dużo lepszy, ale ... Lijak warto odwiedzić gdy jest okazja.

Niedziela deszczowa nie daje złudzeń, więc wracamy do kraju, trzeba jednak iść do pracy. Najgorsze, że w prognozach od poniedziałku przez cały tydzień latanie .... :(

powrót