Dzień Dziecka i poranek na Bazie Klubu SOVA

To już drugi raz przychodzi mi budzić się przy dźwięku strumienia w "gnieździe Bielików" ( aktualnie klub SOVA ). Pobudka o poranku w kontakcie z przyrodą to zupełnie inna bajka niż to co mamy w domu. Szkoda, że nie może tak być codziennie.

Okazja była nie byle jaka, bo świętowaliśmy nowe licencje i nowych pilotów paralotniowych, a jeszcze Janek przyznał się do swoich 75 urodzin. Obyśmy wszyscy w Jego wieku mieli taką kondycję i tak jak On mogli jeszcze latać.

powrót