Cerna Hora 30-08-2014

Małe były szanse na latanie, ale jak nie pojedziesz to się nie przekonasz. W tym dniu Daria i Krzysiek rozdziewiczyli nowiutkie Sole, a Daria właściwie cały nowy sprzęt do latania.

Mimo zakitowanego nieba przez całą drogę pod stacją kolejki piękne słońce, ale do koło pełno gęstych chmur. Po wiechaniu na górę okazało się, że wszystkie chmury zostały 100 - 200 m pod nami, widok jak z samolotu. Samo startowisko znajdowało się praktycznie w chmurze. Szanse nawet na zlot na lądowisko były mocno wątpliwe.

Czas oczekiwania na możliwość startu, Daria i Krzysiek wykorzystali na ćwiczenie alpejki pod schroniskiem w przemykających zabłąkanych kawałkach chmur.

powrót